Meblarskie trendy po mediolańskich targach

sypialnia
Opracowanie: Max-Fliz
Na podstawie: www.max-fliz.com.pl
W tym roku odbyła się 50. - jubileuszowa edycja Salone Internazionale del Mobile w Mediolanie. Od lat międzynarodowe targi branży meblarskiej są miejscem, gdzie producenci prezentują swoje najnowsze propozycje i testują trendy, które będą obowiązywać w nadchodzących sezonach. Dlatego tradycyjnie, jak co roku, znaleźli się tam przedstawiciele salonów kompleksowego wyposażenia wnętrz Max-Fliz.

Jest dobrze ale było lepiej
Mediolańska impreza z roku na rok prezentuje się coraz lepiej, choć nie można jeszcze mówić o powrocie do spektakularnych, przedkryzysowych prezentacji, jakie miały miejsce w 2007 roku. Wydawać by się mogło, że 50. urodziny targów będą wiązały się ze spektakularnymi wydarzeniami, jednak na miejscu nie dało się tego odczuć.
-Szczerze mówiąc nie było widać, że są to rocznicowe targi, zwłaszcza ze strony wystawców. Części znanych firm po prostu nie było, zaś te które były miały mniejsze niż do tej pory stoiska. Nie było widać jubileuszu, jedynie solidną imprezę branżową, tak jak w ubiegłym roku – mówi Bartłomiej Zbiegień z Max-Fliz.
Mediolańskie targi to niezaprzeczalnie olbrzymia impreza. Na powierzchni 210 tys. m2 wystawiało się 2720 firm, których stoiska odwiedziło ponad 320 tysięcy gości. 63% z nich to odwiedzający z zagranicy, dlatego mediolańskie Salone bezsprzecznie zasługuje na miano międzynarodowego. Nie zabrakło także zainteresowania dziennikarzy. Ale w tego typu imprezach najważniejsze jest to, co nowego zaprezentowano. Jakie trendy zatem zostały pokazane?

Popularność tkanin, kolory bez zmian
biuro
Opracowanie: Max-Fliz
Na podstawie: www.max-fliz.com.pl
Pierwszym z trendów, który można było zaobserwować w Mediolanie to odchodzenie od skór na rzecz tkanin, jako materiału, z którego wykonuje się meble wypoczynkowe.
-Bardzo wiele firm stawia na wypoczynki pokryte tkaninami. Szczególnie ciekawie prezentowały się meble firmy Ditre Italia. Warto przy tym zaznaczyć, że są to tkaniny bardzo wysokiej jakości, cenowo zbliżone do skór. Są wśród nich zarówno te bardziej naturalne jak i sztuczne – mówi specjalista Max-Fliz.

Niewiele zmieniło się w zakresie kolorystyki mebli wypoczynkowych. Wciąż dominują szare, zimne kolory oraz barwy ziemi. Nieco inaczej wygląda to w przypadku wykończeń innych typów mebli.

-Ostatecznie pożegnaliśmy kolor Wenge, którego w ogóle nie dało się w Mediolanie zauważyć. Niesłabnącą popularnością cieszy się orzech. Pojawił się także nowy i ciekawy kolor, szczególnie akcentowany przez firmy Presotto i Bruno Piombinii, czyli wędzony dąb. Dodatkowo drewno to ma bardzo specyficzną, chropowatą strukturę – opowiada Bartłomiej Zbiegień.

Drewniane lub wykańczane drewnem meble wciąż są w przeważającej większości propozycji. Wygląda zatem na to, że materiał ten długo będzie jeszcze w modzie.
W Mediolanie można było zobaczyć stoły wykonane z ciekawego rodzaju szkła. Chropowate i matowe, jakby pokryte lakierem. Jego podstawową zaletą, poza niespotykanym wyglądem, jest użyteczny brak śladów palców, z którymi to borykają się właściciele szklanych mebli.

Giganci nie zawiedli
Tradycyjnie już, niezależnie od sytuacji branży, z niezwykłym rozmachem zaprezentował się Poliform.
-W tym roku stoisko Poliformu odróżniało się wyjątkowo, ponieważ mimo wszystko firma ta poszła o krok do przodu, podczas, gdy inni producenci zostali w miejscu lub nawet cofnęli się. To specyficzny producent, który na targach testuje przyjęcie nowości, które jeśli spotkają się z zainteresowaniem trafiają do produkcji. Tym razem pokazali szafy z nowymi systemami oraz meble młodzieżowe, czyli sofy wykończone tkaninami w kolorze lnu, ale bardzo delikatnymi w dotyku z kolorowymi lamówkami – mówi Bartłomiej Zbiegień
Bardzo interesującą prezentowało się także stoisko Smanii. Oryginalna sypialnia, biblioteka, komoda i biurko z fotelem wykonane z drewna i eleganckiej nubukowej skóry wyglądały bardzo imponująco.
Coraz więcej firm stosuje także zewnętrzne przeszycia, wyglądające, jakby pokrycie sof było wywrócone na lewą stronę, co zapoczątkowała firma Baxter. W tej chwili takie rozwiązanie można znaleźć u większości producentów.
-Nam szczególnie spodobała się firma Colombini, robiąca wszystko za wyjątkiem łazienek. Jej produkty łączą w sobie naprawdę dobrą jakość wykonania z przystępnymi cenami. Dzięki kompleksowości oferty są w stanie zaopatrzyć wszystkie pomieszczenia i wyróżniają się krótkimi terminami realizacji zamówień – opowiada przedstawiciel Max-Fliz.

Co trafi do Polski?
Max-Fliz od lat wprowadza na polski rynek najnowsze światowe nowości. Czego zatem w najbliższym czasie można spodziewać w ofercie?
-Do salonu z pewnością trafią wypoczynki Ditre Italia. Uzupełnimy stand z meblami Presotto w najnowszym kolorze wędzonego dębu. Pokażemy także nową jadalnie Piombinii. Ponadto staramy się, aby w salonie znalazły się wszystkie meble, które naszym zdaniem przypadną do gustu polskim odbiorcom. Podejmiemy również współpracę z nowymi producentami, ale ponieważ to wymaga wizyty w fabryce w celu sprawdzenia jakości produkcji, może to zająć nieco więcej czasu – mówi przedstawiciel Max-Fliz.

Salone Internazionale del Mobile to najważniejsza europejska impreza branży meblarskiej. Prezentowane tam meble będzie można wkrótce nabyć także w Polsce, dzięki salonom Max-Fliz.
www.max-fliz.com.pl
Na podstawie: Times Square Public Relations
Opracowanie: Patryk Gut
11-05-09 13:23
Do góry
Zamknij
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w ustawieniach Twojej przeglądarki.